Odpowiedziałem na pytanie J o sens ciągłej nauki czymś zdawkowym; wtedy miałem wrażenie, że było to coś zupełnie nieciekawego. Chciałem dać zupełnie inną odpowiedź, ale ja za dużo mówię. Bo taki jest obowiązek, bo tak trzeba - taką?
Miłe, że są i tacy, którzy potrafią ładnie ubrać w odpowiednie słowa moje nieprzemyślane do końca odpowiedzi. Trzy lata przed moimi narodzinami Elias Canetti napisał w Tajemnym sercu zegara:
Chociaż już nic nowego nie zapamiętuje, nie opuszcza go ruchliwość uczenia się. Dopóki pozostaje w ruchu, czuje, że jeszcze nie umarł.
Cztery lata wcześniej zapisał zaś, że
Zawsze mówi więcej, niż chce powiedzieć. Co ma robić? Czy ma się s a m zredukować, czy zredukować swoje wypowiedzi?
Jakie to uciążliwe, że pewnie wszystko zostało już powiedziane. Albo, co gorsza, napisane i wydane. Na szczęście!