Powiedz nie

E przytacza herbaciarza, który powiedział, że oni tutaj nie lubią słyszeć nie. To nic nowego, przypomniałem sobie zasadzenie ziarenka kawy opisywane przez Leviego. Dzisiaj rządzi ekonomia, są inne sposoby, chociaż, kto wie, kiedy zastukają do twoich drzwi. Zdecydowanie nie idą z duchem stop being nice, start being real, pomyślałem, ważne jest uśmiechanie się i dobre wykresy. Grunt to poprawność polityczna, nagięta do granic absurdu ciągnie wszystko donikąd. Gdy pęknie im ta jedna mała sprężyna, którą tak podkręcają, mechanizm nie przestanie działać, rozsypie się w jednej chwili, pomyślałem. Z kolei A mówi, że już raz to widział: ona modliła się o dodatkowe pięć lat działania dla zacinającego się już mechanizmu; ale to nie pomogło. Czy A jest socjalistą. Mowa to więcej niż krew, powiedzą w ostatniej chwili i od niechcenia podzielą ludzi wszerz na stopnie. Czy jedyną obroną jest nakrycie głowy i głośne wykrzyczenie haseł z przeszłości, czy jest to najlepszy sposób na nie, a może jest to nie krzyczane zawsze do tej samej ściany.

Valid XHTML 1.0 Strict