Korporacyjny ład przestrzenny

Open space jest najczęściej spotykanym sposobem aranżacji biura w Polsce. Jest to sposób najtańszy (wszak to hala produkcyjna z ustawionymi ławkami) i najbardziej szkodliwy dla zdrowia pracowników. Brak wyraźnego rozdziału na strefy prywatne oraz publiczne, czy nieustający hałas przyczyniają się bardziej do zwiększenia stresu i poziomu agresji niż do skupienia czy jakichkolwiek kreatywnych działań i rzetelnej współpracy. Cierpi nie tylko zdrowie psychiczne, infekcje oraz przewlekłe problemy z zatokami od centralnie sterowanej klimatyzacji są na porządku dziennym.

Yuval Noah Harari w Sapiens. Od zwierząt do bogów w przekładzie Justyna Hunii pisze:

Średniowieczni arystokraci nie wierzyli w indywidualizm. Wartość człowieka wyznaczały jego miejsce w hierarchii społecznej oraz jego opinia w oczach innych ludzi. Bycie wyśmiewanym oznaczało straszliwe upokorzenie. Ludzie szlachetnie urodzeni uczyli dzieci chronić swoje dobre imię nawet za cenę życia. Średniowieczny system wartości, podobnie jak współczesny indywidualizm, opuszczał sferę wyobraźni, by przyoblec się w formę kamiennych zamków. Zamek niezwykle rzadko miał prywatne komnaty dla dzieci (czy też dla kogokolwiek innego). Kilkunastoletni syn średniowiecznego barona nie miał do wyłącznej dyspozycji pokoju prywatnego na drugim piętrze zamku, z plakatami Ryszarda Lwie Serce i króla Artura na ścianach i zamykanymi na klucz drzwiami, których rodzice nie mieli prawa otwierać. Sypiał wspólnie z rodzeństwem w wielkiej sali. Nie rozporządzał przestrzenią prywatną. Zawsze był na widoku i zawsze musiał liczyć się z tym, co widzieli i mówili inni. Ktoś, kto dorastał w takich warunkach, w naturalny sposób dochodził do wniosku, że prawdziwą wartość człowieka wyznacza jego miejsce w hierarchii społecznej i jego opinia u innych ludzi.

Proces trwa

W lustrze mignęła sylwetka człowieka. Obrócił się, aby przyjrzeć się dokładniej. Sterczące siwe włosy w zakolach, skóra twarzy spieczona egzemą, szyja ciągnięta przez głowę ostrym łukiem w dół. Ku przepaści, pomyślał, i wyciągnął rękę w stronę lustra. Otwarta dłoń przywarła do chłodnej tafli. M jest w fatalnym błędzie mówiąc, że wkrótce się zestarzejemy i będziemy brzydcy, pomyślał opierając się o lustro, proces trwa i jest zaawansowany, myślał patrząc w brudną wykładzinę przymierzalni.

Efekt nieustannej repetycji

Mordercą jego nienawiść
jaką go ten naród darzył,
upust znalazła w postaci szaleńca -
jego krew na waszych rękach!

Za Mateuszem Nowickim w wykonaniu grupy Hańba!.

Trzy sny

Kiedyś było tak, że przyjaciół miałem najwięcej wśród płci męskiej. Dzisiaj, po blisko dwóch dekadach, więcej wśród płci przeciwnej. Wraz z wiekiem przybywa jedynie samotnych kobiet. Pomyślał, i kontynuował. Ludzie dorośli są tak samo bezbronni jak wcześniej, gdy byli młodsi, albo jeszcze młodsi, z tym że szybciej dochodzą do siebie po przykrym upadku. Wiedzą, że to nie ich ostatni upadek. Po czym przypomniał sobie swoje trzy ostatnie sny.

Prawoskrętnie

Czy wydaje pan więcej na święta, pyta dziennikarz najbiedniejszego z najbiedniejszych znalezionych na bazarze, para bucha mu ust, mróz go gryzie, głowi się, w końcu odpowiada: więcej się wydaje. Głos z offu szybko dopowiada: bo i stać nas na coraz więcej, żyjemy dostatniej i wydajemy więcej, coś co było niemożliwe za poprzedniego rządu, jest dzisiaj dostępne dla każdego Polaka. Po czym następuje długa lista wyliczeń dlaczego i jak bardzo niegodnie żyło się jeszcze kilka lat temu, gdy nie rządziła partia jaśnie prawoskrętnych.

Valid XHTML 1.0 Strict