Łatwość myślenia

E zadał pytanie: czy uważasz, że oni nas napadną? Komu zależy, aby zadawać sobie takie pytanie, pomyślałem, komu zależy na usprawiedliwianiu swojego wątpliwej jakości postępowania strachem przed obcym, i czy takie pytanie zadają sobie tylko wybrane grupy. I dalej, dlaczego władzy zależy na kreowaniu atmosfery nieustającego konfliktu i napięcia, kto w końcu tak zajadle chce rewanżu, i za co oraz na kim w rzeczywistości ma być to rewanż. Chwilę potem przeczytałem w Roku 1984 Orwella w przekładzie Julity Mirkowicz:

I rzeczywiście partyjny światopogląd najłatwiej dawał się wpoić ludziom o zbyt ograniczonej inteligencji, aby go mogli pojąć. Bez protestu akceptowali nawet najjaskrawsze wypaczenia rzeczywistości, bo nie rozumieli w pełni potworności tego, czego od nich żądano, a ponadto zbyt mało interesowali się aktualnymi wydarzeniami, aby zdawać sobie sprawę z grozy sytuacji. Niewiedza pozwalała im zachować zdrowe zmysły. Przełykali wszystkie kłamstwa, i to bez najmniejszego dla siebie uszczerbku, bo przelatywały przez nich - nie strawione - niczym kamyki przez układ pokarmowy ptaka.

Co pies wie o sobie samym

Czy pies wie, że jest psem? Czy ma świadomość różnicy pomiędzy sobą, kotem, innym zwierzęciem, a ostatecznie człowiekiem? Co kieruje psem, kiedy podnosi nogę do nieba, aby zostawić swój zapach, zostawić go jak najwięcej? Mówi się, że najbardziej inteligentne psy dorównują w pojmowaniu świata czteroletniemu człowiekowi. Zwierzę, podobnie jak dziecko, jest wyczulone na fałsz, i równie podobnie kieruje się przede wszystkim własnym dobrem, empatię stosuje głównie do osiągnięcia własnych celów. Bezinteresowność to cecha, którą trzeba w sobie wyrobić i pielęgnować.

Praca humanitarna cywilizowanego narodu

Kate Brown tłumaczona przez Aleksandrę Czwojdrak w swojej książce Kresy. Biografia krainy, której nie ma. Jak zniszczono wielokulturowe pogranicze. w rozdziale Hierarchie rasowe i podrozdziale "Ład etnograficzny" pisze:

Praca humanitarna [Karla] Stumppa przyczyniała się do dystrybucji ograniczonych dóbr i usług wedle klucza nowego "ładu etnograficznego" wprowadzanego przez Hitlera w Europie. Żywność, którą jednostki Stumppa dostarczały etnicznym Niemcom, konfiskowano rodzinom ich sąsiadów Słowian, również przymierających głodem. Domy i umeblowanie sprezentowane volksdeutschom należały niegdyś do rodzin żydowskich. Gospodarstwa przekazane etnicznym Niemcom w Hegewaldzie stanowiły własność wywiezionych na roboty rodzin oznaczonych jako ukraińskie bądź polskie albo przenoszonych do gett i mordowanych Żydów. Buty i ubrania, jakie otrzymywali etniczni Niemcy, przywożono pociągami z Auschwitz bądź zdzierano z Żydów na chwilę przed strąceniem ich do dołu.

Sens

Cabadzi z Nantes recytuje w Robots te słowa:

Marcher comme des robots
Penser comme des robots
Vivre comme des robots

Sławomir Błaut przekłada słowa Ingeborg Bachmann z Maliny:

Bo "dzisiaj" to słowo, które powinno być zastrzeżone tylko dla samobójców, dla wszystkich innych nie ma po prostu sensu, "dzisiaj" to dla nich jedynie określenie dowolnego dnia, właśnie dzisiejszego, zdają sobie sprawę, że znów muszą pracować osiem godzin albo zwolnić się z pracy, pójdą tu i tam, kupią coś, przeczytają poranną i wieczorną gazetę, wypiją kawę, zapomną o czymś, umówią się, zadzwonią do kogoś, jest to zatem dzień, w którym musi się coś wydarzyć, lepiej jednak, żeby nie wydarzyło się za wiele.

Korygowanie wymazywaniem i wycinką

Pamiętam, że całkiem sporo lat temu, siedząc w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu, w oczekiwaniu na pociąg, który zawiezie mnie do domu, pierwszy raz czytałem Wymazywanie Bernharda. W połowie lektury Wymazywania Bernharda dotknęło mnie, że czytam tę książkę o blisko dekadę za późno. W jakim punkcie byłbym dzisiaj, gdybym przeczytał Wymazywanie Bernharda wcześniej, w jaki sposób widziałbym dzisiaj świat mając myśli przesiąknięte Bernhardem już w liceum.

Valid XHTML 1.0 Strict