Różnica

Codziennie rano stoję w kolejce po kawę. Kolejka jest spora, ekspres do kawy nieduży. Kubków brak, więc stoję ze szklanką z grubego szkła. Oglądam wizytówki noszone przez pracowników. Zatrudnieni na umowę o pracę z dumą prezentują swoją odznakę z wielkimi napisami Dipl.-Ing. czy Dr. umieszczonymi bezpośrednio przed nazwiskiem. Brakuje tylko Herr, choć zdarzają się von i de. Głośno dyskutują, pokrzykują by zaznaczyć swoją pozycję. Nadymają się, i na wydechu brzmią ich sylaby w rytmie na dwa. Kłaniają się i trzęsą się im ręce tylko przed pracodawcą z Nowego Świata. Nadmierna pewność siebie zżarła im mózg.

Kiedy słyszę: profesor uniwersytetu! robi mi się niedobrze. Wszak taki tytuł jest prawie zawsze dowodem na wyjątkowo nieprzeciętnego durnia. Im bardziej niesamowicie brzmi taki tytuł, tym większy dureń go posiada.
Thomas Bernhard - Wymazywanie. Rozpad (Auslöschung. Ein Zerfall) - przekład: Sława Lisiecka

Myślę, że tylko ludzie Wschodu, tego prawdziwego Wschodu, będą kłaniać się im, kłaniającym się przed władzą z Nowego Świata, nisko do ziemi. Będą giąć się i będą śmiać się, że kłaniają się tym, którzy nigdy nie dogonią ich myśli. Bo tylko ludzie Wschodu wiedzą, że król kłania się i zabija. Wiedzą, że wystarczy ułamek sekundy by wyparować raz na zawsze.

Arystotelesa człowiek wolny

Z Retoryki Arystotelesa w przekładzie Henryka Podbielskiego (wyróżnienia moje):

Piękne są też czyny, zasługujące na pamięć, i to tym piękniejsze, im bardziej na nią zasługują. I te, które trwają dłużej od naszego życia (i którym towarzyszy sława) oraz te, które są wyjątkowe i których nie dokonał nikt inny prócz nas - są piękniejsze, bo pamięć o nich trwa dłużej. A również te dobra, które nie przynoszą korzyści, ponieważ bardziej odpowiadają człowiekowi wolnemu. Piękne jest również to, co jest indywidualną cechą poszczególnych narodów, i to, co jest symbolem rzeczy przez nie szanowanych. Piękną rzeczą jest np. noszenie długich włosów u Lacedemończyków, ponieważ są symbolem człowieka wolnego; niełatwo byłoby istotnie wykonywać niewolniczą pracę nosząc długie włosy. I podobnie piękną rzeczą jest nie zajmować się żadną pracą fizyczną, bo nie jest cechą człowieka wolnego życie zależne od innych.

(Księga I. Wymowa popisowa)

Definicje podstawowe

Wiele lat temu, mając jeszcze w szkole czy w liceum lekcje języka polskiego i lekcje religii, wielokrotnie pojawiało się to pojęcie. Wielokrotnie, ale bez jednoznacznej definicji, z kolei potoczne definicje były raczej zabawne niż wiarygodne. Dzisiaj, odrabiając zaległości z myślenia, natrafiłem na pełną definicję pojęcia cnoty, w Retoryce Arystotelesa w przekładzie Henryka Podbielskiego, oto ona:

Ukaz

Pan wydał ukaz. Prostymi słowami uświadomił wszystkich zgromadzonych o ich wielkich talentach i nieskończonej wiedzy. Zgromadzeni długo literowali w drodze do przeczytania, uwierzyli, wznieśli kilka toastów na cześć władcy i rozeszli się. Każdy w swoim kierunku, na miejsce mu wyznaczone w chromowanej klatce. Pan został niepocieszony: chciał od wiernych właściwego auto-da-fé.

Konieczność znalezienia konieczności

Znalazłem artykuł z obrazkiem z polskiego podwórka, który dla większości komentujących wyraźnie potwierdza, że biały człowiek ukrywa istnienie rzeźni i daje im niepowtarzalną okazję do puszczenia jadu w stronę wciąż nieoświeconych.

Valid XHTML 1.0 Strict