Tegoroczny nieurodzaj w ogrodzie oszczędził mi cukinię. Trzeba to uczcić. Najlepiej cukinią, w rzeczy samej.
Tegoroczny nieurodzaj w ogrodzie oszczędził mi cukinię. Trzeba to uczcić. Najlepiej cukinią, w rzeczy samej.
Tegoroczny Festiwalu Muzyki Dawnej w Szczecinie nie tylko dawał możliwość posłuchania świetnej muzyki, ale także (przynajmniej dla mnie) okazję zwiedzenia kilku kościołów bez odpowiadania na dziwne pytania i spojrzenia wiernych.
Zapamiętam wspaniały koncert w szczecińskiej cerkwi chóru pod dyrekcją Włodzimierza Wołosiuka z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Śpiewano w staro-cerkiewno-słowiańskim, łacinie, grece i... po portugalsku.
Koncert muzyki sefardyjskiej w języku ladino (dialekt hiszpańskiego) Anny Jagielskiej-Riveiro z zespołem odbył się w sali koncertowej Polskiego Radia. Wszechogarniająca duszność nie przeszkodziła w poznaniu przezabawnej piosenki o przyrządzaniu bakłażana i wujku, który nadto lubił wino - Los guisados de la berendjena. Tutaj do posłuchania w wykonaniu Mary Arandy z L'Ham de Foc oraz do poczytania.
Czy w polskim portugalskim sklepie kupię bakłażany?
Tak, zgadza się - lubię sałatki i wcale się z tym nie kryję. Przepis na jedną z nich podaję poniżej. Jest to prosta, nieco pikantna, sałatka świetnie smakującą z pieczonym mięsem. Wegetarianie mogą zjeść ją bez dodatków.
Poniżej przedstawiam przepis na placek szarlotkowy "po mojemu". Jest to w pewnym sensie jabłkowa wariacja na temat tureckiej baklawy, więc z pewnością będzie smakować lubującym się w arabskich słodyczach.
Açorda (czyt. asorda) to tradycyjna portugalska potrawa pomyślana jako sposób wykorzystania czerstwego chleba (którego nawet koń nie chciał jeść).
Danie to jest typowym sycącym portugalskim posiłkiem stworzonym przez ubogich mieszkańców kraju. Podstawowymi składnikami są: czerstwy chleb na zakwasie, rosół, kolendra oraz jaja. Oczywiście nie może zabraknąć oliwy z oliwek - potrawa powinna dosłownie pływać w oliwie.