Status na dzisiaj

Na wschodzie wąż zjada swój ogon, a ogon odrasta i tak do stuleci. Na zachodzie nadal wierzą, że słowami mogą rozwiązać każdy problem i naprawić każdy świat. Na zachodzie jego twardy język wchodzi ustami między zęby jego, na wschodzie kolejna kula wbija się w czyjąś głowę. Polskie pany noszące się na prawdziwych polaków pianą z ust plują do rodaków, a kark gną posłusznie przed wronim panem. W pokłonach jedynemu właściwemu bogu mówią o odnowie moralnej, którą przyniosą chłopcy jego królewskiej mości, gdy tymczasem tną brudną żyletką twoją twarz, a ich ego wypływa nosem i wylewa się uszami, oczy spękane a usta ich suche. Zachodni śniady kaleka popiera ruch wznowienia pracy komór gazowych i mówi, że walczy o poprawienie jakości, ale tak nieoficjalnie. Kadra jest słaba, i nie ma pojęcia o szczelności, tak mówi. Kadra obraduje, jednak betonu nie kruszy, nie mają zamiaru ustępować, mają zamiar nominować nowych dyrektorów. A dyrektorzy będą obradować dniami i nocami, bo, przecież, taka ich praca.

Efektywność i innowacyjność

Władza ubolewa, gdy widzi produkty pracy obywateli. Produkty wymęczone szeregiem wątpliwych doróbek w kolejnych nadgodzinach. Pracownicy liczą sobie nawzajem godziny w pracy. Każdy liczy każdemu, choć nikt nie powie nikomu, że policzył choć jedną. A tam, to przychodzi późno, a wychodzi przede mną; a tam to ciągle nikogo nie ma, bo na kawę chodzą; mówi jeden drugiemu przez ramię ściszonym głosem.

Invaders must die

Długo szukałem słowa na określenie tego specyficznego stanu, którego doświadcza się w zachodniej części Europy, znalazłem sporo słów, ale żadne nie było trafne. W momencie, gdy G powiedział: Niemcy są nijakie, odkryłem określenie, którego szukałem. Jest to: nijakość. Świat i relacje ludzkie zostały dobrze zaplanowane, wszystko dokładnie zmielone w drobne ziarenka, a pył rożni się wyłącznie ilością.

Valid XHTML 1.0 Strict