Jubileuszowe zmęczenie

Jubileuszowy dwudziestypiąty Przystanek Woodstock czy też Pol'and'rock Festival 2019 zaskoczył mnie kilkakrotnie. Choć spostrzeżenia, które mam zamiar tutaj zilustrować mogą wydawać się być rozpalone zdarzeniami na poziomie błędu statystycznego, z których oschły formalista nie widziałby sensu wyciągać jakichkolwiek wniosków, a tym bardziej nie poświęciłby im, jakże cennej, chwili na opisanie, to jednak musiałby przyznać, że całkiem trafnie można ich użyć do nakreślenia stopnia ugniecenia plasteliny jaką jest rzeczywistość, w której obłąkane swatting flies in the vaseline nasila się z każdym dniem.

Transformacja w Pol'and'rock

Po dwudziestu trzech latach Przystanek Woodstock zmienił się w festiwal Pol'and'rock. Według zapewnień organizatora, ta wymuszona formalnie zmiana, nie miała wpłynąć w jakikolwiek sposób na ducha festiwalu. Z pomysłem dobrana nowa marka z pewnością nie wymusiła większych (lub też żadnych) zmian w przestrzeni reklamowej. Stare hasła promocyjne pozostały aktualne, jak choćby ...jak co roku na Woodstocku z nową nazwą nadal rymowało się składnie.

Woodstockowy Przypadek Wagnera

Jurek Owsiak w jednej z autorskich audycji w Antyradiu przyznał, że mimo wysiłku Wielkiej Orkiestry dzisiejsze młode pokolenie w znacznej części poszło w przeciwnym kierunku niż ten, który jej założyciele wybrali i propagują. Wielki dyrygent uniknął konsekwencji błędu Wagnera, za co należą się mu pokłony.

Deszczowy Przystanek

Za oknem pada deszcz, i gdyby nie nadzwyczajne okoliczności roku bieżącego, spędzałbym dziesiejszy dzień w tym miejscu. Czy padałoby równie obficie jak 14-tego lipca, być może, dowiem się jutro.

Wymiana Woodstockowego pokolenia

Przystanek Woodstock 2015 rozpoczął się deszczem, gościł porankami z temperaturą daleko poniżej dziesięciu stopni powyżej zera, a dniami i nocami przygrywał muzyką ze skrajnie różnych obszarów gatunkowych. Bynajmniej, nie jest to nic nadzwyczajnego na tym festiwalu, przecież bywały już deszczowo-jesienne edycje. Znacznie bardziej interesujące jest wrażenie wymiany pokolenia Woodstockowiczów. Tak ogromnej liczby ludzi młodszych ode mnie na Przystanku Woodstock jeszcze nie widziałem. Warto przyjrzeć się nowemu bliżej.

Valid XHTML 1.0 Strict